W praktyce obrotu gospodarczego wypowiedzenie umowy rachunku bankowego przez bank wydaje się działaniem wyjątkowym. W teorii powinno być poprzedzone analizą ryzyka, weryfikacją danych klienta i ewentualnym wezwaniem do usunięcia nieprawidłowości. Tymczasem coraz częściej obserwuje się tendencję do wypowiadania umów jednostronnie, lakonicznie i bez żadnych prób kontaktu z klientem. Dotyczy to w szczególności przedsiębiorców działających w branżach postrzeganych przez banki jako „ryzykowne”. Jeśli prowadzisz legalnie działającą firmę, a mimo to otrzymujesz od banku wypowiedzenie umowy rachunku – warto wiedzieć, że nie jesteś pozbawiony ochrony. Przeciwnie: prawo przewiduje konkretne mechanizmy, które mogą zablokować skutki wypowiedzenia i umożliwić dalsze prowadzenie działalności gospodarczej.
W wielu umowach bankowych znajdują się ogólne klauzule umożliwiające wypowiedzenie umowy „w przypadku wystąpienia ryzyka AML” lub „braku możliwości zastosowania środków bezpieczeństwa finansowego”. Problem polega na tym, że banki niejednokrotnie korzystają z tych zapisów automatycznie – bez wcześniejszego wezwania do uzupełnienia dokumentów, bez próby weryfikacji kontrahentów klienta, bez kontaktu.
Z prawnego punktu widzenia, bank jako instytucja obowiązana w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy (AML), ma obowiązek podejmowania działań proporcjonalnych. Przede wszystkim powinien identyfikować ryzyko i zarządzać nim – a nie eliminować je przez automatyczne rozwiązanie umowy. To istotna różnica, którą podkreślają już pierwsze wyroki sądów powszechnych.
Prawo przewiduje dwa podstawowe środki ochrony w takiej sytuacji:
W obu przypadkach kluczowe jest przygotowanie solidnego materiału dowodowego. Musisz wykazać, że rachunek bankowy jest niezbędny do prowadzenia Twojej działalności. W szczególności warto przedstawić:
Zgodnie z art. 34 i art. 41 ustawy AML, instytucje obowiązane mogą zakończyć relację z klientem, jeśli zastosowanie środków bezpieczeństwa finansowego nie jest możliwe. Tyle że warunkiem takiej decyzji jest wcześniejsza próba zastosowania tych środków. Brak kontaktu z klientem, brak zapytań, brak wezwania do uzupełnienia danych – to wszystko może przemawiać za tym, że wypowiedzenie było nadużyciem. Co istotne, ciężar dowodu spoczywa na banku. To on musi przedstawić okoliczności faktyczne uzasadniające swoją decyzję. Jeśli tego nie zrobi – sąd może uznać, że wypowiedzenie było bezzasadne.
W 2025 roku zapadło kilka orzeczeń, które potwierdzają, że banki nie mogą działać arbitralnie. W jednej ze spraw, dotyczącej przedsiębiorcy z branży kryptowalut, sąd stwierdził wprost, że ogólne odwołanie się do klauzul regulaminowych bez podania jakichkolwiek dowodów nie wystarcza. W tym konkretnym przypadku sąd zobowiązał bank do dalszego prowadzenia rachunku, a wypowiedzenie uznał za nieskuteczne. Dla przedsiębiorców oznacza to jedno: jeśli bank nie przeprowadził pełnej weryfikacji, nie skierował zapytań, nie próbował nawiązać kontaktu – trudno mu będzie obronić się przed zarzutem działania sprzecznego z zasadą proporcjonalności.
Jeśli prowadzisz firmę działającą w sektorze usług cyfrowych, kryptowalut, e-commerce lub rozliczeń transgranicznych – warto podjąć środki ostrożności już teraz:
W razie otrzymania wypowiedzenia – nie zwlekaj z reakcją. Nawet jeden dzień może zdecydować o tym, czy zachowasz ciągłość działania firmy.
Autor: Dominika Bonczar